Ja to mam szczęście.
Mogłam się urodzić w każdej innej epoce, a urodziłam się w naszej.
Takiej pięknej, kolorowej.
Pełnej miłości.
I trochę tęsknota mną szarpie.
Wybaczcie.
..
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski,
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!
Dzisiaj na wielkiem morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!
..
Tymczasem, przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba....
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą...
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
"Bądź pochwalony!"
Tęskno mi, Panie...
Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej...
Tęskno mi, Panie...
Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają TAK za TAK - NIE za NIE,
Bez światło-cienia...
Tęskno mi, Panie...
OTO TEN UTWÓR, W BRAWUROWYM WYKONANIU JANUSZA RADKA.
WYSŁUCHAJCIE GO PROSZĘ Z UWAGĄ..
Było ciemno,
Więc niewiele co widziałem,
I pamiętam też niewiele.
Było ciemno,
Wiem, że z pochyloną głową stałem
Tak, jak stoi się w Kościele.
A więc stałem, nie widziałem,
Było ciemno, lecz słyszałem,
Wciąż ten głos, ten głos.
Podejdź bliżej -
Więc podszedłem.
Jak skruszony obywatel do przedstawiciela władzy.
Podejdź bliżej -
Już wiedziałem,
Że ucieczka błyskawiczna tu niczemu nie zaradzi.
Więc podszedłem, posłuchałem,
Było ciemno, lecz słyszałem,
Wciąż ten głos, ten głos, ten głos.
To nie wróg był,
Bo głos cichy i subtelny,
Ale polski i nieskazitelny.
To nie wróg był!
Ten by zaraz mnie zapytał:
Czy mój światopogląd celny.
Więc to nie był wróg na pewno,
Bo nad głową tuż nade mną,
Wciąż słyszałem ten głos, ten głos, ten głos, ten głos:
Ty to masz szczęście!
Że w tym momencie,
Żyć ci przyszło,
W kraju nad Wisłą.
Ty to masz szczęście.
Twój kraj szczęśliwy,
Piękny, prawdziwy.
Ludzie uczynni.
W sercach niewinni.
Twój kraj szczęśliwy.
..
Było ciemno,
Więc nie mogłem stwierdzić,
Komu pomyliły się epoki lub stulecia.
Było ciemno,
Może to Mickiewicz jaki?
Bo tak zgrabnie romantyczną wiarę krzesał?
Chyba niezorientowany,
Bo w tym kraju - tak kochanym -
Dawno nie był już widziany.
Może Norwid?
Bo coś plótł, że łza
Gdzieś znad planety spada i groby przecieka.
Ale skąd by,
Skąd by wiedział?
Że na jego słowa ktoś tu jeszcze może czekać?
Teraz w modzie nie Norwidy,
Filozofio-okryjbidy.
Więc czyj ten głos, ten głos, ten głos, ten głos?
Było ciemno!
Sam już nie wiem,
Jak do domu wprost doszedłem, i do siebie.
Było ciemno.
A ja czułem się jak w niebie,
Lecz dlaczego - nie wiem, nie wiem.
Z pochyloną głową stałem,
Wierzcie - ja nie zwariowałem,
Lecz jak dziecko powtarzałem:
Ten głos, ten głos, ten głos!
Ja to mam szczęście,
Że w tym momencie,
Żyć mi przyszło,
W kraju nad Wisłą,
Ja to mam szczęście.
Mój kraj szczęśliwy,
Piękny, prawdziwy.
Ludzie uczynni,
W sercach niewinni.
Mój kraj szczęśliwy.
(..)
Janusz Radek - "Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos"
FOTKI:
wiki
pixabay
pinterest
otwarteklatki